z ostatniej chwili
UWAGA !!! Od 1 paździenika zmiana godzin pracy urzędu, PONIEDZIAŁEK, WTOREK, ŚRODA 7:30 - 15:30, CZWARTEK 10:00 - 18:00, PIĄTEK 7:00 - 15:00 W związku ze zmianą godzin otwarcia Urzędu zmianie ulegają godziny funkcjonowania KASY URZĘDU: WTOREK 8.00-12.00, ŚRODA 13.00-15.00, CZWARTEK 10.00-14.00 SPRAWY ZWIĄZANE Z EWIDENCJĄ LUDNOŚCI ORAZ Z DOWODAMI OSOBISTYMI ZAŁATWIANE SĄ W GODZINACH: PONIEDZIAŁEK, WTOREK, ŚRODA – OD 7:30 DO 15:00 CZWARTEK – OD 10:00 DO 17:30 PIĄTEK – OD 7:00 DO 14:30
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem
Powiększ: A A A
A A A A A
Biuletyn informacji publicznejCyberbezpiecznyWybory uzupełniającetransmisjadostępnośćOtwórz się na pomocProfilaktyka jodowaStrategia terytorialnawyposazeniekoronawirusDziennik WójewództwarodoJak zatwić sprawęOgłoszenia WójtaProgram Czyste PowietrzeDziedzictwoCała naprzód IIPlan zagospodarowania przestrzennego - interaktywna mapaProfil zaufanyinterpelacjeostrzezenia meteocyfrowa gminaremont kwateryJustyna Kowalczykgmina w obiektywie.htmlGaleria zdjęćznpOdkryj Beskid WyspowyObrona cywilnae-urzadkanalizacjadeklaracjaDostępnośc aplikacjiinformacje-do-banerow/datacje-z-budzetu-panstwasdsUrząd statystycznyBudowa kanalizacji sanitarnej w miejscowości Raba Niżna - etap IIIjakości powietrzaEkointerwencja

Kurek Stanisław


STANISŁAW KUREK urodził się 9 listopada 1929 r. w Koninie, na osiedlu  „U Kurka”, jako jedno z bliźniąt (Julia, siostra bliźniaczka, mieszka w Rudawie koło Krakowa). Ukończył przedwojenne 3 klasy szkoły powszechnej, dalszą edukację przerwał wybuch wojny w 1939 roku.

W 1965 roku zawarł związek małżeński z Józefą Wiatr z Lubomierza. Założył rodzinę i wspólnie wychowali córki, Annę i Katarzynę oraz synów, Jana i Błażeja.

Największą pasją jego życia stało się gawędziarstwo, którego sztukę opanował do perfekcji. Od dzieciństwa interesowały go opowieści o strachach, duchach, boginkach, płanetnikach. Nasłuchał się ich niemało od babki, dziadka, ojca i innych starszych osób. Doskonała pamięć oraz dar kojarzenia zasłyszanych faktów w ciąg tematyczny, pozwoliły mu osiągnąć mistrzostwo w sztuce gawędziarstwa i sięgnąć po laury podczas wieloletnich występów w różnych festiwalach i konkursach folklorystycznych.

Głównym bohaterem jego gawęd stała się legendarna postać Tomasza Chlipały „Bulandy” z Lubomierza, szanowanego bacy z Jaworzyny Kamienickiej, a w jego gawędach nade wszystko czarownika posiadającego kontakty z czarnymi mocami, których jednak nigdy nie nadużywał do czynienia szkody innym. To właśnie niezliczone opowieści o Bulandzie przyniosły mu największą sławę, rozgłos i sukcesy w czasie występów.

Stanisław Kurek był największym i najbardziej znanym gawędziarzem w naszym regionie. Przez ponad 30 lat brał czynny udział w „Sabałowych Bajaniach” w Bukowinie Tatarzańskiej, skąd przywiózł wiele dyplomów za zajęcie I miejsca. Przez niemal 40 lat uczestniczył „Limanowskiej Słazie” w Limanowej, gdzie również wielokrotnie zdobywał laury. Uczestniczył w festiwalach gawędziarzy we Włocławku oraz w Toruniu na Kujawach. W Kwidzyniu w 1989 roku zdobył główną nagrodę  w Ogólnopolskim „Turnieju Gawędziarzy” za opowieść o tym, „Jak diabli przesuszali pieniądze w Palmową Niedzielę”. Występował także we Wrocławiu, w Podegrodziu, w Krempachach na Spiszu, w Kazimierzu Dolnym, w Rabce i w Kasinie Wielkiej. Niemal z każdego wyjazdu przywoził wyróżnienia i nagrody. Szuflady jego mieszkania pełne są dyplomów, najczęściej z napisem I. miejsce. Z zespołem „Kaczory” z Poręby Wielkiej brał wielokrotnie udział w kolędowaniu. Występował w programach telewizyjnych. Jego gawędy nadaje Polskie Radio. Pisano o nim w prasie. Reasumując, był wielkim i zasłużonym ambasadorem naszej, zagórzańskiej kultury.

Najbardziej cenił sobie gawędę sprzed ponad 30 lat, za którą po raz pierwszy zdobył I. miejsce na Limanowskiej Słazie, zaś najmilej wspomina udział w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie. Spośród bardzo wielu ludzi, których spotkał na swej artystycznej drodze, szczególnie wyróżniał Mariana Halamę z Koniny, który - jak twierdził - wciągnął go w przygodę ze sceną oraz Stanisława Ciężadlika z Mszany Dolnej, z którym się bardzo przyjaźnił. Obaj, niestety, także nie żyją.

Opracował - Stanisław Stopa

 

Ślub Józefy i Stanisława - Lubomierz, 25 sierpnia 1965 roku