Nauczyliśmy ich mówić do marki po imieniu…

Staramy się tak opowiadać o tym, co w regionie najlepsze i najpiękniejsze, żeby pozytywne odczucia, które takim prezentacjom towarzyszą, jednoznacznie kojarzyły się z imieniem „Zagórzańskie Dziedziny”. Nie inaczej było w pewne poniedziałkowe przedpołudnie, kiedy to tam gdzie Beskid Wyspowy wita się z Gorcami zawitali studenci kierunku Gospodarka Przestrzenna Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Spotkanie z przedstawicielami zagórzańskiej marki lokalnej, prelekcje, prezentacje i warsztaty, to jeden z elementów praktyk terenowych, jakie studenci studiów dziennych krakowskiej uczelni odbywają w ramach dwóch przedmiotów: Zrównoważony rozwój wsi oraz Użytkowanie i zagospodarowanie terenów chronionych. Prezentacja użytkowników Znaku Promocyjnego Zagórzańskie Dziedziny (Janda Resort & Conference oraz Stowarzyszenia Miłośników Kultury Góralskiej Pod Cyrlom) oraz przedstawienie procesu budowy Zagórzańskich Dziedzin z uwzględnieniem lokalnych zasobów oraz warunków wdrażania i rozwijania marki lokalnej to pierwszy etap tych praktyk. Drugim będą wywiady terenowe z podmiotami działającymi na tym obszarze. Czy na tym ta współpraca się zakończy? I my – kreatorzy marki - i kadra naukowa krakowskiego UE i sami studenci – wszyscy mamy nadzieję, że nie. Po kilku wspólnie spędzonych godzinach apetyt na współdziałanie w wielu obszarach wyraźnie wzrósł. Na razie jesteśmy w tym zakresie „po słowie” – czy przyjdzie pora na podpisanie stosownych dokumentów i faktyczną współpracę? Czas pokaże. Na razie cieszymy się, że przez kilka godzin potrafiliśmy skutecznie przedstawić „Zagórzańskie Dziedziny”, że ich imię wyryło się w sercach naszych gości i że od dzisiaj będziemy na „Ty”, nie tylko z tymi, z którymi dane nam się było spotkać. Wszak za każdą naszą tytułową „dziedziną” stoi człowiek, rozmiłowany w regionie i poświęcający swój czas, wiedzę i umiejętności, aby nadać imieniu „Zagórzańskie Dziedziny” ciepłą, czerwoną barwę, aby pokochać je sercem, jak swój własny dom.
Magda Polańska